Dagmara Lawin - Pracownia rozwoju osobistego

DODATKOWE UCHO I OKO

Chcę mieć szczęśliwe dziecko

Odkąd zajęłam się rozwojem osobistym wydaje mi się, że uważniej patrzę na świat, otaczającą mnie rzeczywistość, ludzi.
Nie wydaję opinii już tak szybko. Więcej zastanawiam się o co chodzi, o czym to jest, skąd się bierze taka, czy inna sytuacja, zachowanie, dlaczego?
Nie żebym zaczynała rozbierać każdą sytuację na czynniki pierwsze. Nie, to nie o tym.
Po prostu jakby ktoś doprawił mi jednak „dodatkowe oko i ucho”.

Do miejsca w którym obecnie się znajduję zaprowadził mnie mój synek i ja sama. To jednak jego narodziny zachęciły do tego, by przystanąć, zastanowić się, o co w tym życiu chodzi, przestać biec na oślep z teoretycznie tylko wyznaczonym celem, a przede wszystkim, by zacząć żyć…, tak naprawdę!

Każda zmiana zaczyna się jednak od siebie. Zrozumiałam to dobitnie, wzięłam do serca, przepracowałam sama ze sobą, nie jeden raz w bólu, we łzach i … jestem, bo chcę dalej iść tą drogą i towarzyszyć na różnych, życiowych ścieżkach innym…

 

Wewnętrzne dziecko

Dziś jednak nie o mnie, a o Tobie Droga Mamo, Drogi Tato. O tym też, co w życiu bardzo często określasz jako najcenniejsze – Twoim Dziecku.

W moich rozmowach z rodzicami często słyszę: „chcę mieć zdrowe, szczęśliwe dziecko. To mi wystarczy!”
Kilka słów, tak niewiele, a jednak tak wiele…
Potem przychodzą rozmowy o sobie, partnerze, rodzinie, dziecku. I choć temat dotyczy dzieci, to bardzo często koło się zatacza i… na tapecie pojawia się ona, on, oni – dorośli. Dorośli, którzy noszą w sobie wewnętrzne dziecko. Bo każdy z nas je nosi.
Często niezauważane, niekochane, nieprzytulane. Bywa, że nie tylko kiedyś, przez swoich rodziców, ale i dziś, gdy sami je uciszamy, zagadujemy, karcimy, nie widzimy…

A przecież, żeby dawać trzeba mieć. Z pustego i Salomon nie naleje.
Punktem wyjścia do zmian w Twojej rodzinie, domu są więc zmiany w Tobie. Przyjrzenie się powoli, krok po kroku, dlaczego jest jak jest? Co mogę zrobić, by było inaczej, bo przecież tego chcę.
Czasem to boli, przeszkadza, każe zaglądać tam, gdzie ciemno i strasznie. Ale na końcu, jeśli sobie pozwolisz, przychodzi oczyszczenie i chęć do zmian. Do działania…
Gdy sama/sam zaczynasz odczuwać poczucie spełnienia, żyć pełnią życia, rozumieć co w Tobie, z jednej strony koło się zamyka, z drugiej zaś historia rozpoczyna.

 

Twoja podróż - wyruszysz?

Możesz ruszyć w tą cudowną podróż, która jest wyjątkowym przywilejem – rodzicielstwo.
Podróż, podczas której masz szansę zrobić naprawdę wiele, by Twoja pociecha doświadczyła dobra, spełnienia, szczęścia i bezwarunkowej miłości.
Możesz podarować swemu dziecku korzenie i skrzydła. Bo sama/sam będziesz je mieć.
Zapraszam Cię do tej podróży! Skorzystasz?

Odbierz swój prezent