Dagmara Lawin - Pracownia rozwoju osobistego

TAK CHCIAŁABYM/ CHCIAŁBYM, BY MOJE DZIECKO…

Rodzicielskie marzenia

Jako rodzice często snujemy wizje o tym jakie będzie nasze dziecko, a właściwie jakie chcielibyśmy by było. Życzymy mu zdrowia, szczęścia, sprzyjającego losu i dobrych ludzi wokół, ale obok pojawia się wiele innych „życzeń”.

Pragniemy, by umiało radzić sobie w trudnych sytuacjach, było zaradne, silne, pewne siebie, nie bało się nowych wyzwań, było otwarte na ludzi, komunikatywne, nie przejmowało się, gdy mu coś nie wyjdzie, umiało walczyć o swoje. By było uczciwe, empatyczne, nastawione na współpracę, a nie tyko rywalizację, by umiało kochać i było kochane…

Lista naszych marzeń jest długa i mocno wierzymy w to, że gdy będzie właśnie „takie” wówczas jego życie będzie i łatwiejsze i przyjemniejsze.


Między słowem, a czynem...

Dziecko rośnie, a my mocno staramy się, by te nasze marzenia wprowadzić w życie. I czynimy to naprawdę z najlepszym zamiarem.

Gdy coś nie wyjdzie naszej latorośli tłumaczymy, że tak się zdarza, że nie ma co płakać, bo to nie powód do smutku, że trzeba się otrzepać i iść dalej.

Opowiadamy jak to warto się uczyć nowych rzeczy, próbować, nie bać się wyzwań.

Mówimy, że nie można się poddawać, że czasem trzeba o coś zawalczyć, a jeśli nie wyjdzie to podnieść się i… spróbować raz jeszcze i jeszcze raz, gdy zajdzie taka potrzeba. Doceniamy chęć niesienia pomocy innym, odwagę w działaniu. Karcimy zaś za kłamstwa i niedotrzymywanie obietnic.

 

Wiele rzeczy przegadujemy, podajemy przykłady, czasem żywo dyskutujemy, są chwile że i się spieramy.

Czasem zapominamy tylko, że tak naprawdę wszystkie nasze wypowiedziane słowa są niczym, jeśli nie idzie za tym nasz przykład.

Gdy to, co mówimy rozmija się z naszą rzeczywistością i naszym postrzeganiem świata. Bo dzieci uczą się poprzez obserwację.

Dużo bardziej zapamiętują i uczą się tego, co widzą, a nie tego, o czym im opowiadamy.

Jeśli więc sami mamy tendencję do mijania się z prawdą i nasze dziecko jest tego świadkiem nie dziwmy się, że kłamstwo szybko stanie się i jego sposobem na życie.

Jeśli porażki łamią nas i nie potrafimy się z nich podnieść nie oczekujmy, że nasze dzieci będą to potrafiły.

Jeśli nie ufamy ludziom i widzimy w nich więcej zła niż dobra, nie myślmy, że naszym dzieciom będzie łatwo nawiązywać relacje z innymi oparte na zaufaniu i otwartości.

Jeśli chowamy się w życiu za innymi, za słowami, a nie czynami, nie dziwmy się, gdy i naszym dzieciom w życiu brakować będzie odwagi, szczerości, pewności siebie.


Zatrzymaj się na chwilę...

Co chcesz dać swojemu dziecku?

Jakim pragniesz by było człowiekiem? Jakie wartości chcesz, by były przewodnikami w jego życiu?

Jeśli naprawdę zależy Ci na znalezieniu odpowiedzi na to pytanie, a przede wszystkim na znalezieniu skutecznego sposobu, by pomóc mu żyć w określony sposób zastanów się:

  • Jakie wartości są ważne dla Ciebie w życiu?

  • Na ile te wartości są obecne w Twoim życiu? Na ile jesteś ich przykładem? Tak naprawdę. Na co dzień.

Dziecku trudno podążać za przewodnikiem, który jest nim tylko z nazwy.

Dziecko pójdzie za przykładem. Twoim przykładem. I wiele Twoich zachowań weźmie za wzór bo nie będzie jeszcze umiało ich ocenić, zrozumieć.

Twoje postrzeganie świata przyjmie za obiektywną prawdę i według niej będzie żyć.

Czy jest więc coś co chciałabyś/chciałbyś zmienić tak, by Twoje dziecko żyło inaczej?

Zastanowienie się nad tym pytaniem to często ważny, bo pierwszy krok w drodze do zmiany. Również i naszej zmiany…

 

O czym jeszcze warto pamiętać?

  • Nikt nie jest doskonały. Jeśli popełnisz błąd, zrobisz coś nie tak, powiedz o tym otwarcie. Przyznaj się, przeproś, wytłumacz. Nie udawaj, że się nie wydarzyło, nie ignoruj, nie okłamuj.
  • Jeśli Twojemu dziecku potknie się noga zauważ, ale nie wyolbrzymiaj. Jeśli widzisz potrzebę oceny pamiętaj, by oceniać zachowanie, a nie osobę.

  • Nie mów, że jest zły/nierozsądny/że jest kłamcą, itd. To jego konkretne zachowanie w danej chwili było nieprawidłowe, nierozsądne. To w danej sytuacji zrobił coś nie tak, skłamał.
  • Pozwól popełniać błędy, uczyć się, wyciągać wnioski. Nie usuwaj wszelkich kłód spod nóg.

    Bądź jednak obok, by pomóc, gdy będzie trzeba.

  • Nie porównuj do innych.

  • Doceniaj to, że chce, próbuje, szuka. Wierz, że może, że da radę, że jest najlepszą wersją siebie na dany moment.

Odbierz swój prezent